Temat, który jest niezwykle ważny wręcz zasadniczy dla jakości naszego życia jest systematycznie spychany na bok, przysypywany informacjami drugo i trzeciorzędnymi.
Jedyne co się przebija z tak zwanych głównych mediów to papka dezinformacyjna, nachalny lobbing i przerażająca nierzetelność oraz manipulacja.
Ludzie, którzy szukają prawdziwych, naukowych dowodów nazywani są oszołomami i wariatami. Oczywiście mówimy o GMO.
Niedawno organizacje takie jak Greenpeace czy inne rzekomo proekologiczne obwieściły sukces z wprowadzonego w styczniu zakazu upraw dwóch genetycznie modyfikowanych roślin.
Niestety, gdy wczytamy się głębiej w mocno zagmatwaną 400 stronicową ustawę, to dostrzeżemy, że tak wspaniała to ona nie jest. Zamiast chronić rolnictwo zrównoważone czyli ekologiczne - to otwiera możliwości zatruwania naszego środowiska.
Rzecz jasna, że nie chodzi o spór jałowy czy genetyka jest dobra czy zła. Nie chcemy rozmawiać o moralności, gdyż o niej można prawić bez końca. Chodzi o bezpieczeństwo i zdrowie.
Problem z GMO to nie tylko genetyka, to wprowadzenie hegemonii koncernów i fatalnych (nawet z nazwy) środków ochrony roślin, które de facto zamiast je chronić zatruwają środowisko i ludzi, którzy zjadają tą truciznę.
Ponieważ nie da się oddzielić GMO od chemii stosowanej wraz z modyfikowanymi organizmami nie zgadzamy się na ich wprowadzenie.
Wydaje się, że odzew i zainteresowanie opinii publicznej są odwrotnie proporcjonalne do wagi problemu. Podobno większość Polaków jest przeciwna GMO. Z różnych względów Polaków, którzy aktywnie sprzeciwiają się GMO jest mało.
Na chwilę obecną (marzec 2013) sytuacja w Polsce wygląda następująco: rząd wprowadził zakaz uprawy jedynie dwóch „wynalazków’ kukurydzy MON 810 i ziemniaka AMFLORA.
Tak, tylko i wyłącznie tych dwóch. To tyle. Jeśli koncerny wypuszczą nowe odmiany modyfikowanych roślin, a w kolejce czeka ich już kilkadziesiąt, to zgodnie z przepisami Unii Europejskiej wszystkie nowe odmiany będą legalne.
Jeśli rząd RP nie będzie czujny lub nie będzie chciał być czujny i nie będzie wprowadzał każdorazowo zakazu na nowopowstałą roślinę, to genetycznie modyfikowane organizmy będą wysiewane zgodnie z prawem.
Nie ma również zakazu obrotu modyfikowanym genetycznie materiałem siewnym. Co więcej nie ma zakazu sprowadzania soi genetycznie modyfikowanej na paszę dla zwierząt hodowlanych. W praktyce, przy braku świadomości większości rolników, oznacza to, że do środowiska może dostać się GMO.
Jak donoszą rolnicy, co jest przerażające, katalogi centrali nasiennych nie oznaczały nasion genetycznie modyfikowanych. Było to nielegalne. W nowych katalogach już tych nasion nie ma.
Czy zostały wycofane a może, co bardziej prawdopodobne, sprzedane po atrakcyjnych cenach nieświadomym rolnikom?
Jedyną możliwością obrony przed
zniewoleniem jest przebudzenie
i
świadome podejmowanie wyborów.
Poniżej znajdziecie 40 minutowy film – kompilację protestów przeciw GMO podejmowanych na przełomie 2012/2013.
Wielkie podziękowania za postawę:
- ICPPC - Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi http://icppc.pl
- http://www.polska-wolna-od-gmo.org
- http://protestrolnikow.pl
- NTV - http://niezaleznatelewizja.pl
dodatkowe infomacje:
- http://www.izba-ochrona.pl/naukowcy-przeciwko-gmo.html
- Świat Według M-o-n-s-a-n-t-o:
- ICPPC - na forum Pana Zielonki
- Niewygodne fakty na temat GMO
Myśl globalnie,
działaj lokalnie!
Zacznij zmieniać świat od siebie!